Po powrocie z nocnego wypadu do domu, moja macocha, Sofie Marie, była cała rozpalona.Ubrana w spódniczkę i bez majtek, drażniła mnie swoją dojrzałą urodą.Wkrótce jej palce znalazły się na moim pulsującym członku, doprowadzając do dzikiego, upojnego spotkania.